Ostatnio przeczytałem o planach budowy nowych sygnalizacji świetlnych na najniebezpieczniejszych skrzyżowaniach w Łodzi. Uważam, to za bardzo dobry pomysł i oby jak najwięcej takich zamierzeń, które zawsze będę popierał. Jednym z takich miejsc jest Rondo Inwalidów na osiedlu Widzew Wschód. Niedawno zaś ukończona została budowa sygnalizacji na Olechowie u zbiegu ulic Hetmańskiej i Zakładowej. Jest to skrzyżowanie, w którym dochodziło dość często do wypadków, czy kolizji drogowych. Na szczęście inwestycja powiodła się, światła regulują ruch drogowy zaś mieszkańcy mogą bezpieczniej przejeżdżać przez newralgiczne miejsce. Z satysfakcją piszę o tym, iż to Rada Osiedla Olechów–Janów, której jestem członkiem, jako pierwsza zainterweniowała w tej sprawie do władz miasta. Nie pozostaliśmy głusi na głosy płynące od mieszkańców, i jednomyślnie przegłosowaliśmy wniosek dotyczący budowy świateł na wspomnianym skrzyżowaniu. Niestety pewien radny Rady Miejskiej, wszystkie zasługi przypisał tylko sobie, ewidentnie zamieszczając na swojej stronie internetowej nieprawdziwą informację. Wszyscy członkowie Rady Osiedla byliśmy tym faktem oburzeni. Dlatego też postanowiłem napisać jaka jest prawda, kto pierwszy zwrócił uwagę na zaistniały problem. Na koniec zamieszczam taki apel, aby nie szukać na siłę w kampanii wyborczej sukcesów czy dokonań ostatniej kadencji pisząc nieprawdę jeśli ich brakuje, gdyż wkrótce mieszkańcy podsumują w wyborach dokonania obecnych radnych.
poniedziałek, 8 listopada 2010
wtorek, 2 listopada 2010
Rachunek sumienia radnych
Idąc ulicą można zauważyć jedną rzecz – ruszyła kampania wyborcza. Wszędzie na tablicach wyborczych wiszą plakaty, zaś w najbardziej odwiedzanych miejscach Łodzi kandydaci na radnych, bądź ich pomocnicy (przyjaciele) rozdają ulotki wyborcze. Na wspomnianych materiałach agitacyjnych widnieją piękne hasła, a jeszcze bardziej przekonywujące, dające nadzieję na zmiany, są programy. Na pierwszy rzut oka wszystko wydaje się więc w porządku. Niestety, gdy zastanowimy się chwilkę, już tak nie jest. Otóż większość, promujących się w opisany sposób, to radni ostatniej kadencji. I tu nasuwa się kilka pytań. Czy piastując mandaty przez ostatnie cztery lata, spełnili obietnice składane w poprzednich wyborach? Czy służyli radą i pomocą swoim wyborcom? Czy nie przypomnieli sobie ponownie o mieszkańcach i ich problemach dopiero na miesiąc przed wyborami? Jeszcze inni przypisują na własne konto osiągnięcia, których nie są autorami! Oczywiście, tak jak w życiu, nie wolno danego problemu generalizować. Są na szczęście radni którzy pracowali i faktycznie realizowali przedwyborcze założenia programowe. Niestety występują oni w mniejszości. Dlatego apeluję do Was Drodzy Wyborcy, zastanówcie się na kogo oddacie swój głos 21 listopada 2010 roku. Czy nie warto dać szansę młodym, pełnym energii, zapału i chęci działania kandydatom, którzy są gwarantem poprawienia i wywindowania na podium miast w Polsce, naszej lokalnej ojczyzny Łodzi.
Subskrybuj:
Posty (Atom)